Parodia utworu Ronnie Ferrari - ONA BY TAK CHCIAŁA to nasza pierwsza amatorska produkcja. Powstała w celach humorystycznych i pokazania małych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce. Tekst - Magdalena Ferenc Wokal - Michał Ferenc Montaż - Maciej Ferenc Podkład muzyczny - Ronnie Ferrari Montaż dźwięku - Krzysztof Kowalski Tekst: Jestem na dworze sam Deszcz pada mi na głowę Komórę w łapie mam Doczekać się nie mogę Za rogiem wyje ta Dla której tracę głowę I biegnę szybko tam odejmuje mi mowę Nie wracam, nie wracam, nie wracam już na chatę Odpuszczę już herbatę i wszystkie inne takie Otwiera otwiera otwiera Pioter drzwi I widzę wszystko co skradło serce mi Ona by tak chciała gasić ze mną Zwijać węże kiedy będzie ciemno Ona by tak chciała gasić ze mną Późną nocą kiedy gwiazdy wzejdą Siedzimy już w wozie patrzymy sobie w oczy Nomexy, hełmy, buty, latarki by widzieć w nocy Każdy już nas widzi, a na pewno napis z boku My gasimy we dnie choć wolimy po zmroku Lecimy jak rakieta, bomby świecą - dyskoteka Wiatr wieje, a pożar już na horyzoncie czeka Dowódca tego wozu co prowadzi się jak beta Dojedzie w każde miejsce Nie ma ze ktoś tam poczeka Na pokładzie stały skład, węże , trójnik , motopompa Wyciągamy to co mamy żeby była wielka pompa 99 procent sprzętu dawno wyszło z mody Jednak my się nie poddamy Wrzucimy pompę do wody Gasimy tu w Wozławkach Gasimy tez w Troszkowie Jak trzeba to w Galinach A później i w Trutnowie Gasimy tez w Paluzach Grzędzie, Unikowie Jak wezwą nas Sątopy Pojedziemy gasić ogieńParodia utworu Ronnie Ferrari - ONA BY TAK CHCIAŁA to nasza pierwsza amatorska produkcja. Powstała w celach humorystycznych i pokazania małych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce. Tekst - Magdalena Ferenc Wokal - Michał Ferenc Montaż - Maciej Ferenc Podkład muzyczny - Ronnie Ferrari Montaż dźwięku - Krzysztof Kowalski Tekst: Jestem na dworze sam Deszcz pada mi na głowę Komórę w łapie mam Doczekać się nie mogę Za rogiem wyje ta Dla której tracę głowę I biegnę szybko tam odejmuje mi mowę Nie wracam, nie wracam, nie wracam już na chatę Odpuszczę już herbatę i wszystkie inne takie Otwiera otwiera otwiera Pioter drzwi I widzę wszystko co skradło serce mi Ona by tak chciała gasić ze mną Zwijać węże kiedy będzie ciemno Ona by tak chciała gasić ze mną Późną nocą kiedy gwiazdy wzejdą Siedzimy już w wozie patrzymy sobie w oczy Nomexy, hełmy, buty, latarki by widzieć w nocy Każdy już nas widzi, a na pewno napis z boku My gasimy we dnie choć wolimy po zmroku Lecimy jak rakieta, bomby świecą - dyskoteka Wiatr wieje, a pożar już na horyzoncie czeka Dowódca tego wozu co prowadzi się jak beta Dojedzie w każde miejsce Nie ma ze ktoś tam poczeka Na pokładzie stały skład, węże , trójnik , motopompa Wyciągamy to co mamy żeby była wielka pompa 99 procent sprzętu dawno wyszło z mody Jednak my się nie poddamy Wrzucimy pompę do wody Gasimy tu w Wozławkach Gasimy tez w Troszkowie Jak trzeba to w Galinach A później i w Trutnowie Gasimy tez w Paluzach Grzędzie, Unikowie Jak wezwą nas Sątopy Pojedziemy gasić ogień