365 Days (Polish: 365 dni) is a 2020 Polish erotic thriller film directed by Barbara Białowąs and Tomasz Mandes. Based on the first novel of a trilogy by Blanka Lipińska, the plot follows a young Warsaw woman (Anna-Maria Sieklucka) in a spiritless relationship falling for a dominant Sicilian man (Michele Morrone), who imprisons and imposes on her a period of 365 days for which to fall in
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres debiut Blanki Lipińskiej z 2018 roku w postaci erotycznej powieści „365 dni” zaowocował filmową adaptacją książki o tym samym tytule. Ekranizacja w reżyserii Barbary Białowąs weszła do kin w lutym tego roku i zaledwie w tydzień od premiery zgromadziła przed ekranami ponad milion sukcesu frekwencyjnego, film inspirowany powieścią Lipińskiej spotkał się z ostrą krytyką recenzentów — zarówno z uwagi na jakość filmu, jak i pod względem płynącego zeń przekazu (jednym z głównych zarzutów jest promowana w filmie przemoc seksualna i przedmiotowe traktowanie kobiet).Co ciekawe, odkąd Netflix udostępnił 7 czerwca „365 dni” w swojej międzynarodowej bibliotece, z różnych stron świata, obok krytyki filmu, płyną bardzo entuzjastyczne opinie na jego temat: widzowie z Wielkiej Brytanii i USA już dopytują o kontynuację tytułu i angielski przekład książki Polki. Zwykle pytamy „co poszło nie tak”. Tym razem należy odpowiedzieć na pytanie: co stoi za tak dużym sukcesem „365 dni” za granicą? Jak słusznie zauważa w swoim tekście Rafał Christ, „zwykle sukces polskiego filmu za granicą powinien napełniać nas narodową dumą”. „Niestety, chyba nie do końca tak jest w tym wypadku. Na łamach portalu zwracaliśmy już uwagę na szkodliwy przekaz produkcji (chociażby tu i tu). Biorąc jeszcze pod uwagę niskie walory artystyczne 365 dni pojawia się nieuchronne poczucie klęski, jakim będzie powstanie kolejnych części należących do serii” — kontynuuje mój redakcyjny kolega. Trudno się z nim nie zgodzić. Czytaj też: Brytyjczycy pokochali „365 dni”. Chcą czytać książki i czekają na kolejne części filmu „365 dni” lepsze niż „Pięćdziesiąt twarzy Greya”? Porównania do bestsellerowej serii „Pięćdziesiąt twarzy Greya” autorstwa James i jej filmowych adaptacji narzucają się same: oto „wyzwolona” (z tym można by dyskutować, zwłaszcza w kontekście uprzedmiotowienia kobiet w obu tytułach), bezpruderyjna kobieta bierze się za erotyczną działkę (do tej pory zwykle zarezerwowaną dla mężczyzn) i odważnie przełamuje tabu damskich fantazji seksualnych. Cóż, jest podaż, jest popyt. Najwidoczniej zarówno James, jak i — na gruncie polskim — Lipińska, wstrzeliły się w pewną niszę tematyczną. Recenzenci filmowi mogą załamywać ręce, a feministki protestować, ale fakt jest faktem: takie kino ludziom się podoba. Dobre kino, czyli jakie? Syndrom Patryka Vegi Frekwencyjny (w Polsce) i streamingowy (na Netfliksie) sukces „365 dni” na nowo otworzył dyskusję na temat ram, w jakich opatrujemy „dobrego kina”. Czy „dobry film” to taki, którzy zyskał aprobatę zawodowych krytyków, czy może ten, który przyciągnął przed ekran największą liczbę widzów? Podobne rozważania towarzyszyły jakiś czas temu filmom Patryka Vegi: jego „Polityka” czy „Kobiety mafii 2” królowały na liście najchętniej oglądanych polskich produkcji na Wyspach w 2019 roku, co zaowocowało opiewającym na ponad milion brytyjskich funtów zyskiem. Ten ogromny komercyjny sukces filmów Vegi zaskakuje w kontekście walca ostrej krytyki, jakim z lubością (i przeważnie bardzo słusznie) przejeżdżają się po jego produkcjach recenzenci. Podobną debatę zresztą wywołał udostępniony przez Netfliksa film „Jak zostałem gangsterem”. Jak więc wyjaśnić fenomen takich produkcji? „Cudze chwalicie, swego nie znacie”? Ano niekoniecznie Wydaje się, że zaskoczenie, z jakim część Polaków (w tym nas, dziennikarzy) odbiera zagraniczne sukcesy „Kobiet mafii” i „365 dni”, trudno zrzucić na karb nieznajomości rodzimej kinematografii i „zapatrzenie” w kierunku hollywoodzkich blockbusterów. Tu raczej sprawdzi się inna stara prawda, mówiąca o tym, że nic nie sprzedaje się tak dobrze, jak przemoc, seks, władza i wielkie pieniądze. Zarówno w filmach Patryka Vegi, jak i ekranizacji powieści Lipińskiej, są to stale przewijające się elementy. Dlatego nie ma większego znaczenia, czy to produkcje z łatką „made in Poland”, czy powstające w innych krajach. Parafrazując popularne porzekadło, „nie ważne co mówią, oby mówili”. Można powiedzieć, że w tym przypadku nie ma znaczenia, kto produkuje takie filmy: ma być „hot”. Dlaczego mimo wszystko cieszy mnie sukces filmu na podstawie książki Blanki Lipińskiej Choć pewnie wolałabym, by to takie produkcje jak „The Eddy” z Joanną Kulig lub seria filmów Krzysztofa Kieślowskiego (można pomarzyć!) dominowały w ramach „polskich wątków na Netfliksie”, mimo wszystko cieszy mnie zagraniczny sukces „365 dni”. Najważniejszą lekcję z tej sytuacji powinniśmy wyciągnąć my sami, odbiorcy polskiej kultury, która, zupełnie nie wiem dlaczego, wiecznie musi być podzielona między te „słuszne” ambitne dramaty doceniane na niszowych festiwalach i „kompromitujące” kino klasy B (albo nawet X, Y i Z), zarezerwowane dla „nieznających się” mas. Come on, na tym podwórku naprawdę zmieścimy się wszyscy. A ten, kto nigdy, chociażby z ciekawości lub w ramach tzw. guilty pleasure, nigdy nie obejrzał żadnego filmu Patryka Vegi, niech pierwszy rzuci kamieniem.
The new movie 365 DNI (translated to 365 Days in English) has been at the top of the charts on Netflix for the past week and it’s drawing comparisons to Fifty Shades of Grey due to the erotic
Jeżeli chcesz być niezależny finansowo, chcesz się rozwijać i swój biznes oparty na pracy online, to trafiłeś bardzo dobrze. Skupiamy wokół siebie ludzi,
Based on the novels, Laura survives the ending of 365 Dni. In fact, Laura has two more books of madness to survive. Lipińska's trilogy, which has been compared to 50 Shades of Grey by E.L. James, has more twists in store for Laura and Massimo—including secret twins, heart transplants, and manipulative games of one-upmanship.
No struggle, no sacrifices, no giving up what you love to do or have. All you need is to relax and let yourself enjoy each day while stepping into your Great Life. When we are faced with overwhelming tasks, or stressful situations - it is important to remember that our subconscious gets patterned with all the negativity we think about and
Żyj kreatywnie z pasjąWłaśnie otrzymałem książkę Magdaleny Chołuj, która była gościem 31 epizodu Podcastu Lepiej Teraz.W podcaście opowiada jak osiągnęła wo
. 522onb71to.pages.dev/394522onb71to.pages.dev/241522onb71to.pages.dev/61522onb71to.pages.dev/768522onb71to.pages.dev/298522onb71to.pages.dev/231522onb71to.pages.dev/380522onb71to.pages.dev/455522onb71to.pages.dev/746522onb71to.pages.dev/323522onb71to.pages.dev/112522onb71to.pages.dev/287522onb71to.pages.dev/858522onb71to.pages.dev/244522onb71to.pages.dev/918
365 dni do sukcesu