Warning: This article contains major 365 Days 2 spoilers. Read it at your own risk. The sequel to Netflix’s controversial steamy Polish thriller, 365 dni, is now streaming, and it’s more 365 dni do sukcesuPublished on Nov 22, 2010Internetowe Wydawnictwo Złote Myśli Netina Sp. z o. o. ul. Daszyńskiego 5 44-100 Gliwice WWW: EMAIL: kontakt@ Niniejsza... Darmowe E-booki Bardzo chciałabym w przyszłości dużo podróżować szczególnie po Azji. Myślę, że tyle o mnie :) Zapraszam do śledzenia mojego bloga, będzie dużo notek o motywacji, dążeniu do celu, spełnianiu marzeń oraz czasami notki z życia codziennego. Jeszcze raz zapraszam. Całusy :* Postawiłam sobie cel. Jaki? Napisze za jakiś czas.
fot. materiały dystrybutora „365 dni” to bez wątpienia najpopularniejsza polska produkcja na Netflix. Film na podstawie powieści Blanki Lipińskiej osiągnął właśnie coś, co wcześniej nie udało się żadnemu innemu tytułowi na platformie. Film 365 dni to najpopularniejszy polski kinowy hit roku 2020 czy tego chcemy czy nie. Po pierwsze dlatego, że z powodu pandemii koronawirusa kina wyłączone były z użytkowania przez trzy miesiące, a w związku z tym wiele innych rodzimych produkcji, jak choćby Sala samobójców. Hejter Jana Komasy czy W lesie dziś nie zaśnie nikt Bartosza M. Kowalskiego nie miały okazji powalczyć o taką widownię, jak film na podstawie powieści Blanki Lipińskiej. A drugi powód to brak innych filmów w zanadrzu, które mogłyby powtórzyć sukces 365 dni. Choć wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku do kin trafi Pętla, czyli najnowszy obraz Patryka Vegi tym razem opowiadający o tzw. aferze podkarpackiej. Czy jeśli tak się stanie, uda mu się pobić liczbę 454 tysięcy osób w weekend otwarcia? Właśnie tylu widzów premierowo obejrzało 365 dni, a do czasu zamknięcia kin ponad 1,63 miliona. Netflix: lipiec 2020. Nowe seriale i filmy, które warto obejrzeć >>> 365 dni bije rekordy oglądalności na Netflix. Kto zachwyca się polskim filmem? Do tego bez wątpienia należy dołożyć ogromny sukces polskiej produkcji na platformie Netflix, na którą film trafił 1 kwietnia, a z początkiem czerwca był także możliwy dla widzów z całego świata. I w mgnieniu oka okazał się najpopularniejszym filmem na platformie i trafił do TOP 10 najchętniej oglądanych obrazów w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Austrii, Czechach, Rumunii, Portugalii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Szwajcarii, Indiach, Grecji, Belgii, Turcji, Izraelu, Kanadzie, na Mauritiusie i na Litwie. Do tego film 365 dni doczekał się własnego challenge’u na TikToku, który polegał na tym, że posiadacze konta nagrywają siebie podczas seansu, dzielą się wrażeniami na temat fabuły i gry aktorskiej. Najpopularniejsze ąs jednak filmy na których widać, jak TikTokerzy i TikTokerki reagują na gorące sceny w rolach głównych z Laurą graną przez Annę Marię Sieklucką i Massimo, w którego wcielił się Michele Morrone. Sukces w cieniu krytyki. Twórcy filmu 365 dni oskarżani o promowanie kultury gwałtu Film w reżyserii Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa wywołał także sporo negatywnych opinii. Zarówno ze strony krytyków, np. Jessiki Kiang z prestiżowego branżowego magazynu Variety, która pisała że w trakcie seansu 365 dni „jęki żenady słyszalne będą aż w Warszawie”, jak i takich organizacji jak brytyjska Pro Empower, która w liście do Netflixa domaga się usunięcia polskiego obrazu w platformy albo przynamniej zmiany kategorii (obecnie występuje jako romans) i opatrzenia go odpowiednim komentarzem. Dlaczego? Zdaniem aktywistek poprzez ukazywanie „aktów przemocy seksualnej, przymusowej kontroli, toksycznej męskości i syndromu sztokholmskiego” promuje kulturę gwałtu. W podobnym tonie wypowiedziała się też brytyjska pisarka Anna Fearon, która sama jest ofiarą przemocy seksualnej: „Chciałabym, żeby Netflix nie zamieszczał żadnych filmów, które gloryfikują, promują i romantyzują męską przemoc” – pisała. Wielki sukces 365 dni na Netflix. To nie udało się wcześniej żadnej innej produkcji! Film o historii Laury porwanej przez przystojnego i niebezpiecznego Włocha, a następnie więzionej i uwodzonej jest jednak ciągle dostępny na platformie. I co więcej – bije kolejne rekordy. Amerykański Forbes podaje, że 365 dni udało się osiągnąć coś, czego wcześniej nie dokonał żaden inny film w serwisie Netflix. Polskiej produkcji udało się utrzymać na pierwszym miejscu w zestawieniu TOP 10 przez cztery dni, ale spadła z tej pozycji, kiedy na Netflixa trafił nowy obraz Spike’a Lee Da 5 bloods. „Ale już cztery dni po tym, 17 czerwca, 365 dni odzyskało pierwsze miejsce” – czytamy w artykule. Takie sytuacje, gdy film spada z 1. miejsca, a potem ponownie na nie wraca miały już miejsce. Jednak 365 dni udało się tego dokonać dwukrotnie. Kolejne 365 dni – co wiemy o drugiej części filmu? Odpowiedzialna za całe zamieszanie twórczyni 365 dni Blanka Lipińska potwierdziła, że powstanie druga część filmu. Kolejne 365 dni, bo tak brzmi nazwa produkcji, pokaże dalsze losy Laury i Massimo. Film miał trafić na ekrany kin w całej Polsce w lutym 2021 roku, jednak premiera może zostać jednak przesunięta ze względu na ciagle trwającą i utrudniającą prace na planie filmowym pandemię koronawirusa. Większość zdjęć do filmów z serii 365 dni powstaje we Włoszech, a wyjazdy za granicę w dalszym ciągu nie wchodzą w grę. Jakiś czas temu Anna Maria Sieklucka, czyli odtwórczyni roli Laury, poprosiła swoich fanów o cierpliwość i wyrozumiałość. Efekty mają być podobno spektakularne. Michele Morrone cierpiał na depresję! Aktor „365 dni” opublikował szczery post na Instagramie >>> Zobacz także:
The correct genre for 365 DNI is horror." “Please remember that there is a huge difference between fantasy and reality. If you are a guy, pls don't get any ideas.
26 kwietnia w Warszawie odbyła się uroczysta premiera 2. części erotycznego erotyku Blanki Lipińskiej. Na imprezie pojawiło się wiele gwiazd rodzimego show-biznesu, pomimo tego, że nie była to typowa premiera kinowa. Film „365 dni: Ten dzień” dopiero na drugi dzień po wydarzeniu trafił na platformę Netflix. Na uroczystej premierze filmu „365 dni: Ten dzień” nie mogło oczywiście zabraknąć sprawczyni całego zamieszania, czyli Blanki Lipińskiej. To na podstawie jej erotycznej powieści powstał scenariusz do filmu, którego produkcją zajął się Netflix. Na czerwonym dywanie zaprezentowali się odtwórcy głównych ról w erotyku: Anna-Maria Sieklucka, Michelle Morrone, czy Magdalena Lamparska. Na ściance pozowali także Karolina Pisarek, Klaudia El Dursi, Natasza Urbańska, Oliwia Bieniuk, Magdalena Pieczonka. Erotyk Blanki Lipińskiej zawojował Netfliksa Film „365 dni” wszedł do polskich kin w 2020 roku. Po dwóch latach kontynuacja tej kultowej już produkcji doczekała się premiery na Netfliksie. To już druga część erotycznej powieści Blanki Lipińskiej, która została zekranizowana. Tym razem za produkcję filmu odpowiada jedna z najpopularniejszych platform streamingowych. Pierwszy zwiastun filmu ujawniony został w mediach społecznościowych oraz na kanale YouTube platformy Netflix. W zwiastunie „365 dni: Ten dzień” ponownie zobaczyć można Annę Marię Sieklucką w roli Laury Biel oraz Michele’a Morrone’a, który wciela się w dzierżącego władzę Massimo. Pojawia się także zupełnie nowa postać, która namiesza w życiu bohaterów. W rolę antagonisty Nacho wciela się Simone Sussina. Zobacz także Film „365 dni: Ten dzień” można oglądać na platformie Netflix od środy 27 kwietnia. Okazuje się, że już dzień po premierze na platformie streamingowej film „365 dni: Ten dzień” stał się absolutnym hitem. Erotyk jest najchętniej oglądaną produkcją w aż 74 krajach. Pomimo bardzo złych recenzji, zarówno polskich, jak i zagranicznych krytyków film Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa odniósł olbrzymi sukces frekwencyjny. Żadna z nieanglojęzycznych produkcji nie zanotowała dotychczas takiego otwarcia. Film „365 dni: Ten dzień” na podstawie erotycznej powieści Blanki Lipińskiej nie królował na szczycie listy popularności Netfliksa jedynie w ośmiu krajach. Nie cieszył się tak dużym zainteresowaniem w Bangladeszu, Indiach, na Malediwach, w Omanie, i Pakistanie. Z kolei na Sri Lance uplasował się na wysokim 2. miejscu, w Korei Południowej na 3. miejscu, a w Japonii na 5. Spodziewaliście się po tej produkcji tak spektakularnego międzynarodowego sukcesu? AS "365 dni: Ten dzień". "12 minut seksu, zero akcji i brak scenariusza. Anna-Maria Sieklucka pokazuje wszystko, ale to nie ratuje filmu" [RECENZJA] Lipińska napisała erotyk o romansie pisarki i gitarzysty. Zadrwiła z byłego partnera i zapowiedziała: Alek nie będzie zadowolony Monika Goździalska wyróżniała się na premierze 2. części "365 dni". Skąpa stylizacja wyeksponowała nie tylko jej biust, ale także... majtki [ZDJĘCIA]
365 Days (Polish: 365 dni) is a 2020 Polish erotic thriller film directed by Barbara Białowąs and Tomasz Mandes. Based on the first novel of a trilogy by Blanka Lipińska, the plot follows a young Warsaw woman (Anna-Maria Sieklucka) in a spiritless relationship falling for a dominant Sicilian man (Michele Morrone), who imprisons and imposes on her a period of 365 days for which to fall in Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres debiut Blanki Lipińskiej z 2018 roku w postaci erotycznej powieści „365 dni” zaowocował filmową adaptacją książki o tym samym tytule. Ekranizacja w reżyserii Barbary Białowąs weszła do kin w lutym tego roku i zaledwie w tydzień od premiery zgromadziła przed ekranami ponad milion sukcesu frekwencyjnego, film inspirowany powieścią Lipińskiej spotkał się z ostrą krytyką recenzentów — zarówno z uwagi na jakość filmu, jak i pod względem płynącego zeń przekazu (jednym z głównych zarzutów jest promowana w filmie przemoc seksualna i przedmiotowe traktowanie kobiet).Co ciekawe, odkąd Netflix udostępnił 7 czerwca „365 dni” w swojej międzynarodowej bibliotece, z różnych stron świata, obok krytyki filmu, płyną bardzo entuzjastyczne opinie na jego temat: widzowie z Wielkiej Brytanii i USA już dopytują o kontynuację tytułu i angielski przekład książki Polki. Zwykle pytamy „co poszło nie tak”. Tym razem należy odpowiedzieć na pytanie: co stoi za tak dużym sukcesem „365 dni” za granicą? Jak słusznie zauważa w swoim tekście Rafał Christ, „zwykle sukces polskiego filmu za granicą powinien napełniać nas narodową dumą”. „Niestety, chyba nie do końca tak jest w tym wypadku. Na łamach portalu zwracaliśmy już uwagę na szkodliwy przekaz produkcji (chociażby tu i tu). Biorąc jeszcze pod uwagę niskie walory artystyczne 365 dni pojawia się nieuchronne poczucie klęski, jakim będzie powstanie kolejnych części należących do serii” — kontynuuje mój redakcyjny kolega. Trudno się z nim nie zgodzić. Czytaj też: Brytyjczycy pokochali „365 dni”. Chcą czytać książki i czekają na kolejne części filmu „365 dni” lepsze niż „Pięćdziesiąt twarzy Greya”? Porównania do bestsellerowej serii „Pięćdziesiąt twarzy Greya” autorstwa James i jej filmowych adaptacji narzucają się same: oto „wyzwolona” (z tym można by dyskutować, zwłaszcza w kontekście uprzedmiotowienia kobiet w obu tytułach), bezpruderyjna kobieta bierze się za erotyczną działkę (do tej pory zwykle zarezerwowaną dla mężczyzn) i odważnie przełamuje tabu damskich fantazji seksualnych. Cóż, jest podaż, jest popyt. Najwidoczniej zarówno James, jak i — na gruncie polskim — Lipińska, wstrzeliły się w pewną niszę tematyczną. Recenzenci filmowi mogą załamywać ręce, a feministki protestować, ale fakt jest faktem: takie kino ludziom się podoba. Dobre kino, czyli jakie? Syndrom Patryka Vegi Frekwencyjny (w Polsce) i streamingowy (na Netfliksie) sukces „365 dni” na nowo otworzył dyskusję na temat ram, w jakich opatrujemy „dobrego kina”. Czy „dobry film” to taki, którzy zyskał aprobatę zawodowych krytyków, czy może ten, który przyciągnął przed ekran największą liczbę widzów? Podobne rozważania towarzyszyły jakiś czas temu filmom Patryka Vegi: jego „Polityka” czy „Kobiety mafii 2” królowały na liście najchętniej oglądanych polskich produkcji na Wyspach w 2019 roku, co zaowocowało opiewającym na ponad milion brytyjskich funtów zyskiem. Ten ogromny komercyjny sukces filmów Vegi zaskakuje w kontekście walca ostrej krytyki, jakim z lubością (i przeważnie bardzo słusznie) przejeżdżają się po jego produkcjach recenzenci. Podobną debatę zresztą wywołał udostępniony przez Netfliksa film „Jak zostałem gangsterem”. Jak więc wyjaśnić fenomen takich produkcji? „Cudze chwalicie, swego nie znacie”? Ano niekoniecznie Wydaje się, że zaskoczenie, z jakim część Polaków (w tym nas, dziennikarzy) odbiera zagraniczne sukcesy „Kobiet mafii” i „365 dni”, trudno zrzucić na karb nieznajomości rodzimej kinematografii i „zapatrzenie” w kierunku hollywoodzkich blockbusterów. Tu raczej sprawdzi się inna stara prawda, mówiąca o tym, że nic nie sprzedaje się tak dobrze, jak przemoc, seks, władza i wielkie pieniądze. Zarówno w filmach Patryka Vegi, jak i ekranizacji powieści Lipińskiej, są to stale przewijające się elementy. Dlatego nie ma większego znaczenia, czy to produkcje z łatką „made in Poland”, czy powstające w innych krajach. Parafrazując popularne porzekadło, „nie ważne co mówią, oby mówili”. Można powiedzieć, że w tym przypadku nie ma znaczenia, kto produkuje takie filmy: ma być „hot”. Dlaczego mimo wszystko cieszy mnie sukces filmu na podstawie książki Blanki Lipińskiej Choć pewnie wolałabym, by to takie produkcje jak „The Eddy” z Joanną Kulig lub seria filmów Krzysztofa Kieślowskiego (można pomarzyć!) dominowały w ramach „polskich wątków na Netfliksie”, mimo wszystko cieszy mnie zagraniczny sukces „365 dni”. Najważniejszą lekcję z tej sytuacji powinniśmy wyciągnąć my sami, odbiorcy polskiej kultury, która, zupełnie nie wiem dlaczego, wiecznie musi być podzielona między te „słuszne” ambitne dramaty doceniane na niszowych festiwalach i „kompromitujące” kino klasy B (albo nawet X, Y i Z), zarezerwowane dla „nieznających się” mas. Come on, na tym podwórku naprawdę zmieścimy się wszyscy. A ten, kto nigdy, chociażby z ciekawości lub w ramach tzw. guilty pleasure, nigdy nie obejrzał żadnego filmu Patryka Vegi, niech pierwszy rzuci kamieniem.
The new movie 365 DNI (translated to 365 Days in English) has been at the top of the charts on Netflix for the past week and it’s drawing comparisons to Fifty Shades of Grey due to the erotic
Jeżeli chcesz być niezależny finansowo, chcesz się rozwijać i swój biznes oparty na pracy online, to trafiłeś bardzo dobrze. Skupiamy wokół siebie ludzi,
Based on the novels, Laura survives the ending of 365 Dni. In fact, Laura has two more books of madness to survive. Lipińska's trilogy, which has been compared to 50 Shades of Grey by E.L. James, has more twists in store for Laura and Massimo—including secret twins, heart transplants, and manipulative games of one-upmanship.
No struggle, no sacrifices, no giving up what you love to do or have. All you need is to relax and let yourself enjoy each day while stepping into your Great Life. When we are faced with overwhelming tasks, or stressful situations - it is important to remember that our subconscious gets patterned with all the negativity we think about and
Żyj kreatywnie z pasjąWłaśnie otrzymałem książkę Magdaleny Chołuj, która była gościem 31 epizodu Podcastu Lepiej Teraz.W podcaście opowiada jak osiągnęła wo .
  • 522onb71to.pages.dev/394
  • 522onb71to.pages.dev/241
  • 522onb71to.pages.dev/61
  • 522onb71to.pages.dev/768
  • 522onb71to.pages.dev/298
  • 522onb71to.pages.dev/231
  • 522onb71to.pages.dev/380
  • 522onb71to.pages.dev/455
  • 522onb71to.pages.dev/746
  • 522onb71to.pages.dev/323
  • 522onb71to.pages.dev/112
  • 522onb71to.pages.dev/287
  • 522onb71to.pages.dev/858
  • 522onb71to.pages.dev/244
  • 522onb71to.pages.dev/918
  • 365 dni do sukcesu