Product description. The iPhone 11 and 11 Pro share similar specs across their main 26mm equiv. wide-angle cameras, but differ in one important way: the 11 Pro offers a total of three rear-facing cameras while the 11 offers two. The Pro model's three cameras include that standard wide angle, a 13mm equiv. ultra-wide and 52mm equiv. telephoto.
Jeśli czytaliście moje porównanie/podsumowanie aparatów i obiektywów w iPhone’ach 12 Mini, 12, 12 Pro i 12 Pro Max, to zapewne zauważyliście, że dużych różnic względem 11 Pro i 11 Pro Max nie ma, z pominięciem 12 Pro Max, który poprawiony obiektyw 26 mm i zmienione tele. Postanowiłem jednak sprawdzić, jak wygląda bezpośrednie starcie pomiędzy 11 Pro i 12 Pro, i ile tracę nie upgrade’ując telefonu w tym roku. Przypominam też, że ProRAW – największa i dla mnie najważniejsza nowość w iPhone’ach 12 Pro – zostanie dopiero pokazany w późniejszym terminie. Ten wpis zawiera 500+ MB zdjęć w oryginalnej rozdzielczości i jakości. Nie były kompresowane ani obrabiane w żaden sposób. Aparaty w obu iPhone’ach robiły zdjęcia w trybie pełnego automatu. Zostały wyeksportowane w oryginalnej jakości z iCloud Photos i jedyna zmiana względem oryginałów, to konwersja z przestrzeni Display P3 na sRGB, aby osoby bez ekranów P3 mogły też je zobaczyć prawidłowo. Ze względu na dużą ilość zdjęć, każda para lub zestaw zdjęć zostanie wystawiona na osobnej stronie, aby ograniczyć Wam zżeranie pakietu danych, dla osób, które odwiedzają nas mobilnie. Linki do poszczególnych stron są poniżej, pod każdą serią zdjęć. Każda strona ma około 70 MB zdjęć, więc dajcie im chwilę na załadowanie, nawet jeśli macie bardzo szybkie połączenie z internetem. Strona 1/7 Tryb portretowy To zdjęcie wykonałem w podłym świetle dziennym w trybie portretowym. Jak widać, ML Apple’a coraz lepiej sobie radzi z prawidłowym „tworzeniem” bokeh, czyli płaszczyzn znajdujących się poza głębią ostrości. Tego typu ujęcia to jednak nadal przypadek – czasami wyglądają w miarę naturalnie, a czasami aparat głupieje – nie zauważyłem, aby LiDAR jakoś znacząco pomógł przy tym zdjęciu. W przypadku tego nocnego zdjęcia, robionym pod silne źródło światła, nawet LiDAR nie pomógł w złapaniu ostrości na myszce. Spodziewają się kolejnego lockdownu, udałem się do fryzjera, więc oczywiście zrobiłem sobie selfie. Jest coraz lepiej, ale nie ma wyraźnych różnic względem iPhone’a 11 Pro, co zobaczycie w późniejszych przykładach.

Apple iPhone 11 від 13 199 грн. Apple iPhone 12 Pro від 21 112 грн. Apple iPhone 15 Pro Max eSIM від 51 504 грн. Apple iPhone 14 Plus від 32 379 грн. Apple iPhone 15 Plus від 37 990 грн. Лінійка Apple iPhone 11 Pro ПОРІВНЯЙ пропозиції всіх інтернет-магазинів і

Tomek Czech 24 września 2021 Dziś światowa premiera iPhone’a 13. Do naszej redakcji dojechał model 13 Pro w kolorze mocnego grafitu. Wrzucam galerię zdjęć, także tych z porównaniem nowego flagowca z dwoma modelami z poprzednich lat – iPhonem 11 Pro i 12 Pro. iPhone 13 Pro, mocny grafit – galeria zdjęć Zmiana wielkości notcha: Porównanie z iPhonem 11 Pro: Porównanie z iPhonem 12 Pro: W przezroczystym etui: OKAZJA: Soundcore Icon - ultrakompaktowy głośnik Bluetooth o wysokiej klasie wodoodporności w niewiarygodnie niskiej cenie Zobacz też: Co się dzieje z Samsungami??? Galaxy S22 już straciły połowę swojej wartościPobierz oficjalne instrukcje Apple do samodzielnej naprawy iPhone’aZobacz najlepsze zdjęcia makro zrobione iPhonem 13 Pro i 13 Pro Max – Apple ogłosiło zwycięzców swojego konkursuiPhone 12 i 12 mini tańsze o 400 złPobierz oryginalne tapety z nowego zielonego iPhone’a 13 i iPhone’a 13 Pro Tomek CzechZałożyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata iphone, iPhone 13 Pro, iphone 13 pro galeria zdjęć, iphone 13 zdjęcia, Wszystko o iPhonie 13
Step 1: Buy a product from istyle.ae or an iSTYLE store. The minimum purchase amount for converting to an installment plan is AED 1000 for most banks. Step 2: Once your order is completed, you will immediately see the complete amount being debited from your credit card.
Premiera tegorocznych iPhone’ów już za nami. Nie wprowadzają one zbyt wielu nowości względem swoich poprzedników, jednak nie można powiedzieć, że są to smartfony nie warte uwagi. W Sieci właśnie pojawiło się porównanie zdjęć nocnych wykonanych iPhonem X i iPhonem 11 Pro Max. Powiem krótko: różnic nie da się nie zdjęć nocnych w iPhone X i iPhone 11 Pro MaxPierwsze z powyższych zdjęć zostało wykonane iPhonem X, a drugie zaprezentowanym kilka dni temu iPhonem 11 Pro Max. Nie da się ukryć, że różnica pomiędzy tymi dwoma fotografiami jest ogromna. iPhone X stawia bardziej na realizm, a iPhone 11 Pro Max na jak największą widoczność i szczegółowość. W przypadku tego drugiego użyto trybu nocnego, którym Apple mocno chwaliło się na niedawnej także: Film podsumowujący tegoroczną konferencję Apple zawiera sekretną wiadomość dla największych fanówW odniesieniu do zdjęcia wykonanego iPhonem 11 Pro Max ciężko mówić o jakimkolwiek realizmie i odwzorowaniu kolorów. Najnowszy smartfon Apple zrobił na dobrą sprawę zupełnie inne zdjęcie od swojego starszego brata. Czy to źle? Dla znacznej większości osób zapewne nie, jednak z pewnością znajdą się też tacy, którzy przyczepią się do zbyt wielkiego rozjaśniania. Niemniej jednak trzeba przyznać, że Apple zrobiło spory krok naprzód – różnica względem starszego modelu jest ogromna. A Wy co sądzicie o możliwościach iPhone’a 11 Pro Max w kiepskim oświetleniu? Dajcie znać w komentarzach!Źródło: PhoneArena The problem is a simple one. Heat. I’m not talking about the software issues around the launch of the iPhone 15, although that software issue shows just how important not overheating a phone can
Od premiery iPhone 11 i 11 Pro minął już ponad tydzień, więc czas najwyższy zacząć opisywać nowości i zmiany jakie pojawiły się w najnowszych smartfonach od Apple. Na początek QuickTake i tryb zdjęć seryjnych. Wraz z pojawieniem się nowego iPhone’a Apple robiło bardzo ważny skok w jakości fotograficznej. Oprócz zdjęć i filmów firma nieznacznie zmodyfikowała interfejs i zmieniła nieco proces robienia zdjęć seryjnych. Jak robić zdjęcia w trybie zdjęć seryjnych w iPhone 11 i iPhone 11 Pro Otóż jeśli ktoś z Was będzie chciał wykonać zdjęcia seryjne iPhone?m 11, iPhone 11 Pro, iPhone 11 Pro Max musi wykonać następujące czynności. Uruchom aplikację Aparat. Naciśnij przycisk robienia zdjęć. Przesuń przycisk w lewo. Musisz to zrobić bardzo szybko, inaczej tryb zdjęć seryjnych się nie aktywuje. Zobaczcie jak to wygląda na wideo. Druga nowość w iPhone 11 / 11 Pro to QuickTake. QuickTake, czyli jak szybko nagrywać wideo na iPhone 11 i iPhone 11 Pro Na powyższym filmie w jego drugiej części pokazujemy Wam nową sztuczkę, którą Apple zaprezentowało na ostatniej prezentacji. Aby nagrać wideo na nowym iPhone 11 / 11 Pro, wystarczy dłużej przytrzymać przycisk migawki lub jeśli chcemy, aby wideo nagrywało się przez dłuższą chwilę, wystarczy przesunąć przycisk w prawo. QuickTake jest szczególnie przydatny, gdy chcemy szybko nagrywać filmy w formacie pionowym, idealne do sieci społecznościowych takich jak Instagram.
Step 1: Open the Halide camera app on your iPhone 11 or iPhone 11 Pro. If you are opening the app for the first time, go through its tutorial and then give it all the necessary permissions. Step 2: Swipe up on the arrow you see on the action bar above the camera shutter button. This should expose a row of useful options where you will see a RAW
Na zakup iPhone’a 11 Pro zdecydowałem się, jak tylko dowiedziałem się o tym, że będzie miał rozbudowane możliwości edycji wideo wraz z opcją korekty kolorów, cropowania filmów, korygowania ich horyzontu i wiele więcej, a to wszystko bezpośrednio z aplikacji Zdjęcia. Później dowiedziałem się, że sam aparat też został znacząco poprawiony… Zanim jednak przejdę do aparatów, oto kilka spostrzeżeń po pierwszych dniach korzystania z iPhone’a 11 Pro… Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 10/2019 Zdjęcia w tym artykule zostały skompresowane na potrzeby WWW, aby zajmowały mniej miejsca i ich rozmiar został zmniejszony. Ekran Powłoka oleofobowa ekranu zdaje się bardziej przyciągać kurz i paprochy z kieszeni spodni, ale jednocześnie skuteczniej chroni go przed odciskami palców. Niestety zniknął 3D Touch. Okazuje się, że korzystałem z niego na tyle często, że ciężko się przestawić. Miejscem, gdzie prawdopodobnie najczęściej go wykorzystywałem, była klawiatura. Wystarczyło mocniej nacisnąć gdziekolwiek na niej, aby wywołać możliwość przesuwania kursora w ramach pisanego tekstu. Nowym odpowiednikiem tej funkcji jest przytrzymanie klawisza Spacji. Niestety, nie jest to aż tak wygodne i praktyczne. Dodatkowo 3D Touch idealnie spisywał się przy klawiszu Delete, do kasowania napisanego tekstu – im mocniej go naciskaliśmy, tym szybciej kasowały się słowa. Prawdopodobnie przyzwyczaję się do jego braku, ale nie jestem specjalnie z tego faktu zadowolony. iPhone X i XS są znacznie przyjaźniejsze dla osób obsługujących je jedną ręką niż modele Plus czy Max, ale regularnie korzystałem z Reachability. Nie wiem, co się zmieniło w 11 Pro, ale trudniej mi się wykonuje gest, aby ściągnąć ekran w dół. Nie wiem nawet, czy to nie jest przypadkiem zmiana w samym iOS-ie, ale zaczyna mnie to irytować, bo nie mogę wychwycić odpowiedniej wysokości, z której powinienem zaczynać gest w dół – ten punkt jest wyżej niż w X i XS (lub iOS 11 i 12). Ta zmiana jest szczególnie problematyczna w aplikacjach, które mają przyciski na dole ekranu, bo non stop coś tam niechcący klikam. Jeśli wiecie coś więcej w tym temacie, to sam się chętnie dowiem, co robię źle. Wymiary i waga iPhone 11 Pro jest o 0,3 mm grubszy od XS-a oraz o 11 g cięższy. Czuć to dosyć wyraźnie w ręce – szczególnie zwiększoną grubość – ale nie zaliczam tego do minusów, bo poprawiony czas pracy na baterii jest wart kompromisu. Żałuję jednak, że zniknął 3D Touch. Bateria Poprawa działania na jednym ładowaniu baterii jest imponująca. Dzisiaj wstałem o 6:30, mamy już godzinę 13:57, a telefon mi pokazuje 81%. Pewnie gdybym nie synchronizował tylu zdjęć i nie spędził poranka na Instagramie, to licznik wskazywałby ok. 90%. Submenu Bateria w Ustawieniach przy okazji pokazuje, że telefon „pracował” z wyłączonym ekranem przez 45 min, a z włączonym przez 3 godz. – 10 godz. włączonego ekranu wydaje się osiągalne. Kolor iPhone X i XS wyjątkowo mi się podobał, szczególnie w kolorze białym. Tegoroczne odcienie pleców, a raczej fakt, że Apple zastosowało tam matowe szkło, powoduje, że jestem całkowicie zauroczony modelem białym. Tak, pozostałe też wyglądają zacnie, ale dokonałem najlepszego możliwego dla siebie wyboru – biały nie tylko maskuje paprochy wokół obiektywów, ale idealnie ukrywa wszelkie odciski palców. Nie wyrobiłem sobie jeszcze zdania na temat tego, czy jest bardziej śliski, czy nie, ale polerowana na wysoki połysk ramka nadal robi na mnie ogromne wrażenie – przypomina mi koperty porządnych zegarków mechanicznych. Aparat tylny – 52 mm „Teleobiektyw”, jak nazywa go Apple, który jest w rzeczywistości „standardem” w okolicy 50 mm, przeszedł największe zmiany pod względem optycznym. Przysłona w modelu X i XS miała f/ a w 11 Pro powiększono ją do f/ dzięki czemu do aparatu wpada więcej światła, co powoduje (w skrócie), że zdjęcia są lepszej jakości. Przy okazji wydłużono maksymalny czas naświetlania zdjęcia tą matrycą z 1/3 sekundy do 1 sekundy. Zmieniły się też dostępne wartości ISO – minimalne wynosi 21 (poprzednio 15), a maksymalne 2016 (poprzednio 1440). Ewidentnie Apple tutaj nastawia się na robienie zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych. 52 mm – tryb portretowy W praktyce te zmiany powodują nie tylko ładniejszy bokeh, czyli rozmycie tła, ale również zdecydowaną poprawę finalnej jakości zdjęć. Widać to szczególnie podczas robienia ich wieczorem lub w nocy, bez aktywnego Trybu Nocnego. Jak już wspominałem, połowa moich zdjęć, które wykonałem iPhone’ami od momentu, w którym Apple zaczęło oferować dwa obiektywy, są wykonane właśnie 52 mm szkłem, więc ta zmiana jest dla mnie bardzo istotna. Niestety nie miałem okazji dogłębnie przetestować 52 mm obiektywu, ale wstępne wyniki są bardzo obiecujące, a z włączonym Night Mode powodują delikatny opad szczęki, że coś takiego można wyciągnąć z tak małej matrycy i bez statywu. Aparat szerokokątny – 26 mm 26 mm – tryb nocny Podstawowy i domyślny aparat w iPhonie 11 również przeszedł zmiany. Potrafi teraz robić zdjęcia przy 1/125-tysięcznej sekundy (1/22000 w XS), jego minimalne ISO wynosi 24 (32 w XS), a maksymalne 3072 (2304 w XS). Przysłona się nie zmieniła i nadal wynosi f/ 26 mm – tryb nocny Zdjęcia wieczorne robione za pomocą tego aparatu wyglądają jeszcze lepiej, a już szczególnie wtedy, gdy jest mało światła. Tryb Nocny oczywiście jeszcze bardziej je wspomaga i pozwala na zrobienie zdjęcia w sytuacjach, w których wcześniej w ogóle nie podejmowalibyśmy się wyjęcia telefonu z kieszeni. Wyniki są naprawdę zaskakujące i tak, zdaję sobie sprawę z tego, że inne telefony już od dawna mają takie rozwiązania. Skok jakościowy względem XS-a jest jednak ogromny i jeśli to właśnie aparat w smartfonie jest dla Was istotny, to warto rozważyć wymianę starszego modelu (nawet XS-a!) na 11 Pro. Aparat ultraszerokokątny – 13 mm 13 mm – obiektyw ultraszerokokątny Apple podążyło za trendem narzuconym przez innych producentów i zaoferowało obiektyw ultraszerokokątny we wszystkich nowych iPhone’ach. W formacie 35 mm jest odpowiednikiem obiektywu 13 mm. Kiedyś miałem szkło o podobnym kącie widzenia i muszę przyznać, że są sytuacje, w których jest to pożądane. Jednak to właśnie „teleobiektyw” jest zdecydowanie dla mnie ważniejszy i dlatego automatycznie odrzucam podstawowego iPhone’a 11, który nie ma 52 mm obiektywu i musi się zadowolić szkłami 13 mm i 26 mm. Sam aparat 13 mm charakteryzuje się minimalnym czasem ekspozycji wynoszącym 1/45000 i maksymalnym wynoszącym 1 sekundę. ISO minimalne wynosi 21, a maksymalne 2016. Niestety, ten aparat nie ma autofocusa – ma za sztywno ustawioną ostrość na nieskończoność – a jego przysłona to f/ To powoduje, że nie można za jego pomocą ani robić zdjęć RAW, ani regulować ostrości. Brakuje też OIS, ale to akurat nie jest specjalnie problematyczne przy tak szerokiej ogniskowej. Finalnie jakość zdjęć pochodzących z tego aparatu jest wystarczająca, przypominają w niektórych sytuacjach starsze iPhone’y, ale nie dorównują pozostałym aparatom w modelach 11 i 11 Pro. W praktyce jest to ogniskowa, za pomocą której można uchwycić wiele ciekawych tematów (a krajobrazy już w szczególności) w sposób nieszablonowy i osoby kreatywne prawdopodobnie go bardzo docenią, bo umożliwi im nowe oraz inne spojrzenie na świat. Aparat przedni – 24 mm Zmieniły się też parametry techniczne matrycy przedniego aparatu – oferuje ISO minimalne wynoszące 23 (poprzednio 18) oraz maksymalne 2208 (poprzednio 1728). Ma też szerszy kąt widzenia – jest odpowiednikiem obiektywu 24 mm (XS miał 30 mm). Delikatnie zmienił się też minimalny czas ekspozycji – spadł z 1/50000 na 1/48000, ale maksymalny nadal pozostał na poziomie 1 sekundy. Bardzo cieszy mnie fakt, że Apple w końcu zmodyfikowało aparat selfie, aby był konkurencyjny z innymi smartfonami na rynku. Przede wszystkim oferuje nagrywanie wideo w 4K, ale można za jego pomocą też robić zdjęcia 12 MP (poprzednik miał 7 MP). Niestety, jeszcze nie miałem okazji go lepiej przetestować – pogoda ostatnio jest, jaka jest – ale patrząc po wrażeniach koleżanek i kolegów z redakcji, jest sporo lepiej. Wideo Jak już wspominałem, iPhone 11 Pro oferuje możliwość edytowania materiałów wideo nagranych za jego pomocą. Edycja jest oczywiście zrobiona po Apple’owemu, więc zmiany nie są destruktywne i zawsze można je cofnąć, przywracając oryginał. Musimy jednak pamiętać, że po dokonaniu zmian w klipach wideo trzeba chwilę poczekać, aż iOS je zapisze – nie jest to tak szybkie, jak w przypadku zdjęć. Jedną cechą, na którą bardzo czekam i która prawdopodobnie zostanie wprowadzona dopiero w iOS jest możliwość rejestrowania filmów za pomocą dwóch obiektywów jednocześnie. Teoretycznie mógłbym więc prowadzić wywiad, trzymając smartfona między mną a rozmówcą i nagrać nas obu za jednym razem. Ta funkcja jednak będzie wymagała aplikacji trzeciej od dewelopera z App Store – wiemy na tę chwilę, że program Filmic Pro będzie ją oferował (demonstrowali tę funkcję podczas premiery iPhone’a). W ostatnich dniach nagrałem sporo materiałów wideo właśnie za pomocą iPhone’a 11 Pro i wstępnie jestem więcej niż zadowolony z nich, w tym z pracy OIS oraz możliwości rejestracji szerszego zakresu dynamicznego w trybie 4K przy 30 fps. Żałuję, że tej możliwości nie rozszerzono na 4K przy 60 fps, aby móc dodatkowo spowalniać nagrany materiał bez przeszkód, ale to zapewne pojawi się, gdy iPhone będzie umiał nagrywać materiały w 4K przy 120 fps. 26 mm – aparat sobie znacznie lepiej radzi przy małej ilości światła Subiektywnie Uważam, że jeśli zależy Wam na zdjęciach i nagrywaniu wideo, nawet jeśli macie zaledwie rocznego iPhone’a XS, to powinniście rozważyć przesiadkę na 11 Pro. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że za rok będzie nowy design smartfona Apple, że prawdopodobnie otrzyma USB-C, ale to jeszcze rok, a w tym czasie będziecie mieli okazję uchwycenia wspomnień, których poprzednicy nie potrafią rejestrować w aż tak satysfakcjonujący sposób. Jednocześnie zmiana na nowy model ma jeszcze sens, jeśli szukacie dłuższego czasu pracy na jednym ładowaniu baterii. Innych powodów jeszcze nie znalazłem. Dodawanie, przenoszenie i importowanie kontaktów. W Kontaktach Google możesz zapisywać imiona i nazwiska, nazwy, adresy e-mail, numery telefonów i inne dane. Kontakty zapisane na Twoim koncie Google są synchronizowane z i wszystkimi Twoimi urządzeniami z Androidem. W Kontaktach Google możesz zapisywać imiona i nazwiska, nazwy, adresy e
Jakiś czas temu Apple zaproponowało swojej społeczności dość ciekawą formę konkursu. Polegał on na opublikowaniu na Instagramie zdjęć wykonanych trybem nocnym iPhone 11. Zgłosiło się tysiące użytkowników, a ostatecznie firma wybrała zaledwie sześć najlepszych fotek. 6 Zobacz galerię Instagram/@chalabov Nagroda? Przede wszystkim w formie promocji instagramowych profili, jak również "glorii i chwały" - prace zostaną bowiem opublikowane na oficjalnym Instagramie firmy (22,5 mln obserwujących), stronie internetowej, a także na billboardach promujących telefon w Stanach Zjednoczonych. Fotki wybierała 10-osobowa komisja z różnych krajów świata. Ostateczni zwycięzcy pochodzą natomiast z Chin, Indii, Rosji oraz Hiszpanii. /6 Konstantin Chalabov, Rosja, iPhone 11 Pro Instagram/@chalabov /6 Andrei Manuilov, Rosja, iPhone 11 Pro Max Instagram/@houdini_logic /6 Mitsun Soni, Indie, iPhone 11 Pro Instagram/@mitsun /6 Rubén P. Bescós, Hiszpania, iPhone 11 Pro Max Instagram/@rubenpb /6 Rustam Shagimordanov, Rosja, iPhone 11 Instagram/tomrus /6 Yu “Eric” Zhang, Chiny, iPhone 11 Pro Max Instagram/ericube_23
Here are the specific deals: Apple iPhone 14: From $699, Get a $75 Gift Card. Apple iPhone 13: From $599, Get a $50 Gift Card. Apple iPhone SE: From $429, Get a $25 Gift Card. With those caveats
Żałuję, że sam nie przeprowadziłem takiego porównania, ale - głupio się przyznać - nie miałem nigdy smartfona Nokia Lumia 1020. Mam jednak dwie znajome osoby, które mimo regularnego zmieniania telefonów, wciąż korzystają z tego sprzętu do robienia zdjęć i efekt jest świetny. Na ten bardzo fajny pomysł wpadł jednak jeden z redakorów serwisu Cnet i to zdecydowanie materiał, który warto puścić dalej - a i samemu przyjrzeć się, a potem ocenić na ile mobilna fotografia poszła do przodu. Tylko od razu ostrzegam, do starcia z iPhonem 11 Pro został wybrany prawdziwy kozak, czyli Nokia Lumia 1020, która przez długie lata uważana była za najlepszy smartfon fotograficzny. Nie wiem czy pamiętacie, ale wypuszczony na rynek w lipcu 2013 roku smartfon miał kosmiczną wręcz jak na tamte czasy matrycę o rozdzielczości 41 megapikseli, która nawet dziś wpisuje się w standard, wtedy robiła ogromne wrażenie. Lumia 1020 mogła się również pochwalić oversamplingiem, czyli łączeniem wielu sąsiadujących pikseli w jeden "superpiksel" oraz cropowaniem obrazu z matrycy, który finalnie dawał bezstratny jak na tamte czasy cyfrowy zoom do 5 Mpix. Tu akurat bardzo dużo się na rynku zmieniło, ale zaraz zobaczycie jak Lumia 1020 poradziła sobie w bezpośredniej konfrontacji z uważanym za jeden z najlepszych smartfonów fotograficznych 2019 roku iPhonem 11 Pro. Zamieszczone na Cnet zdjęcia są na pewno skompresowane, nie udostępniono ich też w pełnej rozdzielczości, więc chodzi raczej o porównanie efektu wizualnego na tak zwany pierwszy rzut oka niż analizowanie poszczególnych detali, ale nawet w takiej formie widać zarówno różnice, ale też przede wszystkim świetne fotki robione 7-letnim smartfonem. Gotowi? Poziom detali wyłapanych przez iPhona 11 Pro jest nieporównywalnie lepszy, podobnie jak kontrast, jednak jednocześnie w porównaniu fotka zrobiona Lumią wydaje się bardziej naturalna, ta z iPhona nieco doostrzona przez algorytm i momentami nienaturalnie cyfrowa. Przy detalach na dwukrotnym zbliżeniu różnicę w szczegółach widać jeszcze bardziej. Na kolejnym kadrze różnice są mniej widoczne, no może oprócz dolnej części zdjęcia gdzie fotka z iPhona ma dużo więcej detali wody i tego, co znajduje się pod nią. Ale na przykład niebo prezentuje się lepiej w obiektywie Nokii. Bardziej podoba mi się również zdjęcie Lumii w tym kadrze. Fotka z iPhone jest aż nazbyt szczegółowa i nie wiem jak Wy, ale ja nawet w okularach nie widzę takich detali. Tu natomiast iPhone robi dużo jaśniejsze zdjęcie, wyłapując też masę detali, które Lumia praktycznie całkowicie pominęła. Ale też nie jest to najlepsze zdjęcie jakie zrobiła Lumia w tym zestawieniu. Tu również iPhone charakteryzuje się lepszą rozpiętością tonalną, nasyceniem kolorów, ekspozycją i odwzorowaniem detali. W gorszych warunkach oświetleniowych Lumia nie ma żadnych szans. Wiem, że część osób uważa, że algorytmy nie dające kontroli nad czasem naświetlania w aktualnych iPhonach mocno ograniczają, jednak sam jestem im w stanie całkowicie zaufać w swoim iPhone 11 i są tylko sporadyczne sytuacje, w których nie jestem zadowolony z efektu końcowego. To natomiast zdjęcie, które bardzo dobrze pokazuje na czym polega Deep Fusion w iPhonie 11/iPhonie 11 Pro. Średnio korzystne światło w ogóle nie przeszkodziło smartfonowi Apple w wyciągnięciu detali z oczu i sierści kota. W tym samym czasie Lumia poradziła sobie raczej słabo. Tu chyba nikt nie jest zaskoczony. W temacie mobilnej fotografii 7 lat to wręcz wieki, ale też fajnie zobaczyć jak topowy choć leciwy aparat radzi sobie w konfrontacji z topowym aparatem 2019 roku. Moim zdaniem w każdym aspekcie wygrał smartfon Apple, jednak po pierwsze na niektórych kadrach różnica nie była kolosalna, po drugie Lumia 1020 wciąż robi niesamowite zdjęcia, które dodatkowo można obrobić samodzielnie, pewnie magicy zrobiliby to znacznie lepiej niż oprogramowanie od Apple. Co więcej - myślę, że zdjęcia robione Lumią 1020 koszą masę aktualnych smartfonów z niższych półek cenowych, co też daje do zrozumienia, że zrobienie telefonu z bardzo dobrymi możliwościami fotograficznymi to nie jest takie hop siup jak mogłoby się wydawać. Widzę to też ja testując telefony z różnych półek cenowych. Masa smartfonów robi niezłe zdjęcia, szczególnie kiedy ogląda się je na ekranie telefonu, ale naprawdę imponujące fotki zarezerwowane są tylko dla wąskiej grupy urządzeń. A korzystając z pełnej klatki (Sony A7 III) i wymiennych obiektywów nie mam wątpliwości, że smartfonom jeszcze bardzo daleko do dobrych aparatów. Co innego jeśli chodzi o wygodę korzystania - po pierwsze, telefon zawsze jest w kieszeni, a po drugie topowe urządzenie to możliwości, których i tak większość użytkowników nie wykorzysta, więc smartfon w zupełności im wystarczy. źródło
With the most impressive dual-camera system on iPhone. Capture stunning photos in low light and bright light. Get peace of mind with groundbreaking safety features. See all All iPhone. $23.05/mo. for 36 months; 0% APR. Free $30 gift card & 4 more with purchase.
Apple lubi się chwalić tym, jak dobre zdjęcia robią ich smartfony. Najnowsza edycja "Shoot on iPhone" dostarcza przepięknej galerii zdjęć, zobaczcie sami! Nie jest żadną tajemnicą, że luszczanka jeszcze nikogo nie uczyniła fotografem. Potrzeba do tego oka, praktyki, wprawy, a może najłatwiej powiedzieć, że... umiejętności. Zarówno obsługi sprzętu z którego korzystamy, jak i późniejszej przy edycji i wywoływaniu zdjęć. Apple na swojej stronie opublikowało zestaw zdjęć ustrzelonych iPhone'ami. Fotografowie, patrząc na te zdjęcia zakładam że nieprzypadkowi, z całego świata korzystając z rodziny iPhone 12 (oprócz klasycznej dwunastki, znalazły się tam również 12 mini, 12 Pro oraz ten z najlepszym aparatem — 12 Pro Max) wykonali zestaw zdjęć. Tak dobrych, że Apple postanowiło się nimi pochwalić w ramach regularnego cyklu Shot on iPhone. Szczerze — opad szczęki, przepiękne fotografie. Przepiękne zdjęcia wykonane iPhone 12 Rodzina iPhone 12 ma najlepsze aparaty ze wszystkich dotychczasowych smartfonów Apple. Jasny obiektyw ultraszerokokątny (f/ tryb nocny dla każdego szkiełka, a także udoskonalone algorytmy HDR. Do tego dodajmy iPhone 12 Pro Max z jeszcze lepszymi aparatami i mamy zestaw, który robi ogromne wrażenie. I — podobnie jak wszystkie smartfony z dobrymi aparatami — w rękach profesjonalistów zamieniają się w narzędzia pozwalające wykonać zapierające dech w piersiach fotografie. I to niezależnie od warunków — bo poniższa galeria nie jest utrzymana w jednym stylu przy jednym, profesjonalnym, oświetleniu. Jest wręcz przeciwnie — i to właśnie to zróżnicowanie robi na mnie ogromne wrażenie. No i sam kunszt fotografów, bo tego odmówić żadnemu z twórców nie można. iPhone 12 Pro Max (NKCHU, Chiny) iPhone 12 Pro (Abdullah Shaijie, Kuwejt) iPhone 12 Pro Max (Neal Kumar, Stany Zjednoczone) iPhone 12 mini (Joe Panpiansin, Tajlandia) iPhone 12 Pro (Abdullah Shaijie, Kuwejt) iPhone 12 (Nilay Örnek, Turcja) iPhone 12 Pro (Ikuchika Aoyama, Japonia) iPhone 12 Pro Max (Hélène Hadjiyianni, Francja) iPhone 12 mini (Andrey Glazunov, Rosja) iPhone 12 (Bahar Akıncı, Turcja) iPhone 12 Pro Max (Rohit Vohra, Indie) iPhone 12 mini (Matti Haapoja, Kanada) iPhone 12 (Bo Liu, Chiny) iPhone 12 Pro (Sarah M. Lee, Wielka Brytania) iPhone 12 Pro (Ikuchika Aoyama, Japonia) Patrząc na powyższą galerię można spokojnie uznać, że aparaty fotograficzne mogą pójść w zapomnienie. Bo faktycznie — te zdjęcia robią ogromne wrażenie. Ze swojej perspektywy (amatora) z jednej strony patrzę na każde z tych ujęć z zachwytem. Z drugiej jednak są powody dla których kilka lat temu zdecydowałem się na zakup aparatu fotograficznego, a ostatnio jego wymianę na nowszy model — tym razem w wydaniu pełnoklatkowym. No i nie ukrywam też, że noszę się z planem zakupu obiektywu do niego, którego cena plasuje się pomiędzy stawkami które trzeba zapłacić za iPhone 12 Pro, a iPhone 12 Pro Max. Wierzę jednak, że będzie to inwestycja na lata — no i bardzo doceniłem odłożenie smartfona do plecaka na wakacjach. Z aparatu wówczas faktycznie aktywnie korzystam, a bateria w mającym już swoje lata i marną kondycję iPhone X potrafi mi wystarczyć nawet na dwa dni. No ale prawdą od lat pozostaje to, że najlepszy aparat to ten, który zawsze mamy przy sobie. A ten smartfonowy... właściwie każdy ma zawsze przy sobie, prawda? Źródło

With the iPhone 12 Pro and iPhone 12 Pro Max, Apple introduced four new colors for these top-of-the-line devices. The newest color, Pacific Blue, is the one that will turn heads this time around, replacing the previous Midnight Green of the iPhone 11 Pro series.

Zdjęcia nocne stanowią idealną alternatywę do zdjęć wykonywanych w ciągu dnia. Od pewnego czasu nawet noc nie ogranicza nas, zdjęcia wykonywane w ciemnych warunkach mogą być także spektakularne. Aby wykonać je w odpowiedni sposób przygotowaliśmy niezbędny poradnik iPhone 13 zdjęcia nocne. Dlaczego warto robić zdjęcia nocą? Mając do dyspozycji tak bardzo unowocześniony aparat w iPhone 13 nie musimy ograniczać się jedynie do idealnego światła, zdjęcia nocne także są warte uwagi. Słabo oświetlone obiekty, fajerwerki, czy chociażby gwiazdy i księżyc to jest w stanie wychwycić tryb nocny iPhone. Zdjęcia nocne iPhone 13 brzmi niesamowicie? Nie w tym modelu! Idealnie dopracowany aparat w iPhone 13 daje niesamowitą ostrość wykonywanych zdjęć także nocą. Warte uwiecznienia chwile nawet nocą nie stanowią teraz żadnego problemu dla trybu nocnego iPhone. Krok pierwszy, czyli unieruchomienie iPhone Brzmi dziwnie? Może i tak jednak odpowiednie podtrzymanie iPhone pozwoli na wykonanie idealnego zdjęcia nocnego. Jak tego dokonać? Nic bardziej prostrzego wystarczy umieścić iPhone w odpowiednim mocowaniu, statywie bądź selfie sticku i możemy zaczynać. Co jeśli nie posiadamy takowego mocowania? Warto wtedy oprzeć o coś stabilnego iPhone, aby zniwelować ryzyko drgań. Krok drugi aplikacja Slow Shutter Bardzo ciekawa aplikacja Slow Shutter pozwoli nam na uruchomienie odpowiednich parametrów trybu nocnego iPhone, a co za tym idzie wykonaniu zdjęć nocnych. Z dostępnych zakładek wybieramy Low Light. Shutter Speed jest prędkością, więc ją ustawiamy na początku użytkowania na 1/2s lub 1s. Warto mieć na uwadze, że parametr ISO- czułość powinien być na najniższym poziomie, czyli 100. Krok trzeci, czyli próba generalna Jeśli parametry mamy już za sobą wykonujemy zdjęcie próbne. Na dole ekranu znajdziemy przycisk Clear i poprzez jego użycie dopasowujemy Shutter Speed do naszych wymagań, warto zaznaczyć, że im większa jego wartość tym będziemy mieć jaśniejsze zdjęcie. Krok czwarty, samowyzwalacz Kwestia samowyzwalacza będzie indywidualna, jednak warto mieć na uwadze, że może początki z samowyzwalaczem powinny być 1s. Dlaczego? Chociażby dlatego, że korzystając z dłuższego czasu można nieświadomie poruszyć zdjęciem. Krok piąty, czyli drobne poprawki Zdjęcie w trybie nocnym iPhone jest zgodne z naszymi oczekiwaniami więc nie pozostaje nic innego jak poprawić odpowiednio kadr oraz parametry wedle naszego uznania. Kiedy mamy wszystko przygotowane tak jak tego oczekiwaliśmy nie zapomnijmy o kliknięciu opcji Save, aby zapisać nasze działania. Dopiero opcja Clear pozwoli na ponowne wykonywanie zdjęcia w trybie nocnym iPhone. Poprawki, kwestia wprawy Wykonanie dobrych fotografii za pomocą zdjęć nocnych iPhone 13 jest tak naprawdę kwestią wprawy. W momencie kiedy poznamy działanie aplikacji Slow Shutter podstawy robienia zdjęć nocnych będą jedynie formalnością. Ciekawą opcją będą także zdjęcia portretowe lub opcja "poza kadrem". Tak naprawdę propozycji odnośnie trybu nocnego iPhone jest sporo, warto zaznajomić się z nowinkami technicznym Apple odnośnie trybu nocnego iPhone i nie zmarnować pięknych, wieczornych chwil. .
  • 522onb71to.pages.dev/6
  • 522onb71to.pages.dev/222
  • 522onb71to.pages.dev/493
  • 522onb71to.pages.dev/402
  • 522onb71to.pages.dev/775
  • 522onb71to.pages.dev/712
  • 522onb71to.pages.dev/78
  • 522onb71to.pages.dev/693
  • 522onb71to.pages.dev/124
  • 522onb71to.pages.dev/39
  • 522onb71to.pages.dev/161
  • 522onb71to.pages.dev/323
  • 522onb71to.pages.dev/675
  • 522onb71to.pages.dev/182
  • 522onb71to.pages.dev/614
  • iphone 11 pro zdjecia